Zapłacę

mihu

Dzień dobry Nie wiem czy dobrze piszę ,ale w internecie nic nie mogę znaleść ,w moim mieście na razie nie podam gdzie my kierowcy Tramwajów i Autobusów MZK mamy problem ponieważ wykonując swoją prace dostajemy nagminnie kary pieniężne od pracodawcy ,,kary się nasilają a nagród nie ma ,,w skrócie powiem o co chodzi ,,spółka,,X,, czyli pracodawca podpisuje umowę o transporcie zbiorowym z miastem i tam sobie wkleja anex kar ktore są nakładane na spółkę X ale spółka X przelewa te kary na kierowcę i wszyscy płacą,,, Ja rozumiem za palenie papierosa za długotrwałą rozmowe przez telefon ,,ale dochodzi do takich sytuacji w których siada jako pasażer nasłany z U.Miasta pracownik i obserwuje kierowcę co on robi nadmienie że jest monitoring w pojazdach i słurzy on tylko do tego aby karać i udowadniać winę kierowom Upokarzją nas na każdym kroku i smutne jest to że wypłata to 1400zł ...ludzie.. zdychają z głodu ..bo nie stać ich na normalne życie a tu przychodzą kary po 150zł na kierowcę i musi zapłacić bo wiadomo....,Przykład.....Kierowca autobusu linii X jest opóżniony i poza miasatem nie zatrzymuje się na przystanku przez co zmniejsza opóżnienie kursu ,,,Przystanek pusty Autobus też ,,ale w krzakach stoi samochód z urzędu miasta i notuje ,,,,,Proszą o monitoring i nakładają na firmę kare ...równowartość biletu miesięcznego,,kara oczywiście w formie regresowej ląduje u kierowcy......to jest tylko przykład ..Proszę mnie pokierować gdzie to można sprawdzić do kogo zwrócić się o pomoc bo kwestia dobrego smaku już dawno została przekroczona

Blo-Sławek

Witam serdecznie pana na naszym forum i witam ,,kolegę po fachu''. Cóz, skarży się pan ,że firmy przewozowe zajmujące się komunikacją miejską , bądź dalekobieżną nakładają różne kary na kierowców. Wydaje mnie się, że taka sytuacja jest nie tylko w pana mieście, ale i w Warszawie i wielu większych miastach gdzie jest zbiorowa komunikacja miejska autobusowo- tramwajowa. Sprawa jest ,, dosyć delikatna''. Dlaczego? Bo kierowcy zbytnio nie maja się gdzie odwołać, jeżeli chcą coś wywalczyć. Wiadomo, każdy potrzebuje pracy, chciałby ją szanować, najlepiej ją wykonywać i nie narażać się pracodawcy, czyli firmie w której jest zatrudniony. No własnie, ale co zrobić jak nie zgadzamy się z karami ( tak jak pan pisze), albo te kary poważnie naruszają nasz budżet jaki serwuje nam wynagrodzenie. Powiem tak temat jest bardzo trudny i wiele rzeczy jest delikatnych, których tu nie zawsze powinno się opisywać tak ,,wprost''. Na pewno by trzeba było skonsultować się z dużym związkiem zawodowym jeśli u państwa taki związek się mieści w firmie. Ale to musi być duży związek, który akceptuje zarząd firmy. Nie mniej nie jest to taka prosta sprawa i trzeba się poważnie zastanowić . Ale uwaga tez nie wiadomo czy związek zawodowy coś wywalczy, bo kary narzucone na przewoźnika przeważnie narzuca z reguły miasto. Pracy w kraju jest mało, a za nieodpowiednie kroki ( nawet jeśli będziemy mieli rację) pracodawca może nas po prostu zwolnić. Tak to wygląda u nas w kraju. Czy to jest dobrze, czy źle- to już jest sprawa dyskusyjna na ,,priv''. Ale tak jest. Tak jak pan mówi pensja 1400 zł jest ,,tragiczna''. i jeszcze firma narzuca kary. Ja powiem tak, tu w ogóle nie chodzi o sprawę zarządzania firm budżetem, tylko to jest w ogóle zła polityka w systemie pracodawca- pracownik. Całkiem inną rzeczą też jest ,że kierowca autobusu wykonując taką odpowiedzialna pracę i mający takie wysokie kwalifikacje otrzymuje tylko pensje 1400 zl. To jest trochę absurd. No, ale to można tylko tak sobie podyskutować, a gdzie z tym iśc i do kogo sie z tym zwrócić myślę, ze to juz jest debata nie tu, ale na ,,priv''. Nie mniej wątpię ,aby przy takim systemie ,który u nas panuje w chwili obecnej coś się wywalczyło. :roll:

anna-w · Gość

Tak trudna sprawa i raczej nie ten kierunek nikt nie będzie narażał się na utratę pracy musi pan sojusznikow szukać wśród ludzi z którymi pan pracuje trzeba działać i tyle nikt za was tego wyzwania nie podejmie.Powodzenia.

Blo-Sławek

mihu

Oczywiście zgadzam się palenie papierosów w kabinie, rozmowa przez telefon podczas jazdy ,ale kolego odebrał telefon na przystanku stojąc powiedział ze potem zadzwoni jak dojedzie na pętle ,,,,wchodzący pasażer zadzwonił ze skargą że kierowca rozmawia monitoring był niesprawny dowalili kierowcy 150zł nie mógł sie wytłumaczyć dopiero przez przypadek kamera która była w wozie przed nim uchwyciła całe zdarzenie i się wydało ,że nie jechał mi chodzi gdzie jest granica miedzy kodeksem drogowym a rzeczami wyssanymi z palca bo równie dobrze można zatwierdzić ażeby kierowcy jeżdzili w czerwonych majtkach,, założy czarne kara 100zł A wydaje mi się kary może nakładać policja czy straż miejska

mihu

No nic widzę że temat straszy i napewno nie jeden kierowca zapłaci podobną kare ,ale no cóż mamy to co sobie damy włożyć za kołnierz szkoda że my wszyscy narzekamy w drodze do pracy a nie przy dyrekcji,,,,Chcę wam powiedzieć tylko tyle że ja kary nie zapłaciłem i powstał mały problem ponieważ okazało się iż ja nie jestem stroną w sporze,,a z wypłaty nie mogą mi ściągnąć ,,to tak na marginesie ale dzięki za porade ...Kiedyś jechałem u was w Warszawie i bardzo mi się podobało jak kierowca zamkną drzwi i babka szybko zakotwiczyła się przy drążku i gaz do dechy ,,poszedł nikt nie protestuje ,,ja oczywiście wiem że jest to spowodowane niedostosowanym rozkładem jazdy do warunków na drodze ,,ale w moim mieście powinno się organizować takie wycieczki dla mocherowców i pakować ich do waszego zbiorkomu i cheja po mieście,,ale by się zakręcili..... niestety nie jest to winą kierowcy tylko rozkładu....u mnie kierowca lekko szarpniepodczas ruszania już jest hamem i wszyscy go zwalniają a tak po takiej wycieczce wszyscy by byli zadowoleni

anna-w · Gość

temat jet niebezpieczny i nie będą się kierowcy narażać bo wchodzą goście na forum dyspozytorzy i czytają i po co komu kłopoty .

mihu

Dobra to dzięki

Blo-Sławek